piątek, 26 kwietnia 2013


Seven

I need you boo,
I gotta see you boo
And the hearts all over the world tonight,
Said the hearts all over the world tonight.
Hey! Little mama,
Ooh, you're a stunner
Hot..little figure,
Yes, you're a winner
And I'm so glad to be yours,
You're a class all your own
And..
Oh, little cutie
When..you talk to me
I swear..the whole world stops
You're my sweetheart
And I'm so glad that you are mine
You are one of a kind and..
You mean to me
What I mean to you and..
Together baby,
There is nothing we won't do
'cause if I got you,
I don't need money,
I don't need cars,
Girl, you're my all.
And..
Oh!
I'm into you,
And girl,
No one else would do,
'cause with every kiss and every hug,
You make me fall in love,
And now I know I can't be the only one,
I bet there heart's all over the world tonight,
With the love of they life who feel..
Wat I feel when I'm
With you
Girl..
With you...
Przez całą piosenkę patrzył mi w oczy. To było strasznie wzruszające. Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Justin szybko podszedł do mnie i otarł je swoimi dłońmi.
-Hej co się stało? Nie podobała się piosenka?
-Justin była piękna ale...
-Kocham Cię Alexis. - powiedział Justin po czym spojrzał na mnie niepewnym wzrokiem.
-Ja, nie Justin nie mogę. To wszystko dzieje się za szybko. Znamy się dopiero od dwóch dni. To poważne wyznanie.
-Przepraszam, wiem wygłupiłem się z tym.
-Nie nie o to chodzi. Chodzi o to, że muszę to wszystko przemyśleć.
-Ok więc mam zostawić Cię samą, żebyś to przemyślała.
-Nie, chcę, żebyś został. Po prostu muszę się przespać z problemem.
-Przespać? -Justin poruszył brwiami.
-Wiesz co? Jak możesz? - Udawałam obrażoną
-Przepraszam nie... - Justinowi nie udało się jednak skończyć bo w tym samym momencie dostał ode mnie poduszką w twarz.
-Haha masz za swoje - krzyknęłam do Justina.
Po chwili zaczęła się prawdziwa wojna na poduszki. W pewnym momencie Justin nie trafił we mnie i poduszka uderzyła o poręcz łóżka po czym rozwaliła się. W pokoju były pełno piór. Zaczęliśmy się w nich tarzać i śmiać do rozpuku. Nagle przysunęłam się do Justina i pocałowałam Go. Szybko jednak zrozumiałam co zrobiłam. Wstałam z podłogi i zaczęłam się tłumaczyć:
-Przepraszam ja naprawdę nie chciałam. Jestem głupia. Najpierw mówię Ci, że muszę sobie to przemyśleć a zaraz potem Cię całuję. Nie chcę robić Ci nadziei -Nic nie szkodzi. Naprawdę. To było miłe, ale nie chcę żebyś popełniła błąd. Jeśli nie będziesz ze mną szczęśliwa odejdę ale jeśli zdecydujesz się być ze mną nigdy Cię nie opuszczę. A póki co proponuję ochłonąć, żeby znów nic się nie wydarzyło.
-Ok więc może idź pod prysznic, a ja posprzątam ten bałagan i pościelę łóżka?
-Ok więc zaraz wracam. - powiedział Justin i zniknął za drzwiami łazienki.
Ogarnęłam pokój, pozbierałam i wyrzuuciłam pióra z zepsutej poduszki i pościeliłam łóżko. Potem przygotowałam materac Justina.
Po prysznicu Justina ja poszłam się trochę ogarnąć. Gdy wyszłam z łazienki usiedliśmy na łóżku i otworzyliśmy mojego laptopa.
-Hej sprawdźmy co z Twoim filmikiem!!
-Pewnie nawet nikt go nie obejrzał ale możemy zajrzeć.
-Przestań tak mówić. Zaloguj się szybko!
Justin zalogował się. Otworzył filmik i w tym momencie obydwojgu nam opadły szczęki. Filmik Justina miał ponad 2000 wyświetleń a przecież dodaliśmy go po południu, oprócz tego było mnóstwo komentarz. Ludzie pisali rzeczy typu: 'Świetne wykonanie, oby tak dalej', 'Niesamowity głos, nagraj więcej filmików koniecznie'. Jednak jeden z nich całkowicie nas zaskoczył. Ktoś pisał 'Ten chłopak będzie sławny w kilka chwil'. Gdy spojrzałam na Justina Jego oczy błyszczały, a na Jego twarzy widziałam wyraz zdumienia i radości.
-Justin! Widzisz to? Ludzie Cię kochają! Dobrze, że razem z Twoją mamą Cię przekonałyśmy!
-Matko gdyby nie Wy nigdy bym tego nie przeżył. Jesteście aniołami!
-Gratulacje! A wiesz, że to dopiero początek? Będzie jeszcze lepiej obiecuję Ci to - powiedziałam z uśmiechem po czym mocno Go przytuliłam.
-Nie mogę w to uwierzyć. Nigdy nawet nie myślałem, że ludziom spodoba się mój głos.
-Serio? Myślisz, że dlaczego stali pod teatrem i dawali ci pieniądze.
-Myślałem, że nie mają co robić czekając na seans a pieniądze dają mi z litości.
-A ja? Co ze mną? Przecież przychodziłam tam codziennie. Pokochałam Twój głos odkąd pierwszy raz Cię usłyszałam.
-Szkoda, że nie możesz pokochać też mnie.
-Never say never - powiedziałam z szerokim uśmiechem. Justin też uśmiechnął się do mnie.
-Wiesz co? Chyba czas spać. Jestem padnięta.
-Ok dobranoc - powiedział Justin i położył się na moim łóżku.
-Ehm czy Ty się czasami nie zapomniałeś? Zmiataj na materac.
Justin zrobił smutną minę ale wyniósł się na materac obok łóżka. Nie mogłam zasnąć tej nocy. Wyszłam napić się wody. Justin spał w najlepsze. W kuchni zastałam Pattie, która siedziała przy stole trochę smutna.
-Co się stało? - zapytałam wchodząc do kuchni.
-Nic jakoś nie mogę spać.
-To tak jak ja. Tyle się ostatnio wydarzyło. Poznałam najlepszego chłopaka na świecie. Jest świetnym przyjacielem i poznałam Jego wspaniałą mamę.
-Twoja mama też na pewno jest wspaniała - wtrąciła Pattie.
-Chciałabym, żeby taka była.
-A nie jest? Możesz mi o niej opowiedzieć?
-Tak mogę - po czym opowiedziałam tą samą historię co Justinowi. Pattie wyglądała na zmartwioną. Gdy skończyłam mówić Pattie podeszła do mnie i przytuliła.
-Nie przejmuj się. Wiesz, że możesz liczyć na mnie i Justina.
-Tak już się o tym przekonałam. Nie wiem co bym zrobiła bez Was. Dziękuję.
-Nie ma za co, a teraz zmykaj spać.
-Dobra powiem Ci tylko jeszcze jedną rzecz. I powiedziałam jej o filmiku Justina na You Tube. Strasznie się ucieszyła. Powiedziałam jej, że już mamy przygotowane następne nagrania.
-Będzie dobrze. Czuję, że teraz będzie tylko lepiej - powiedziałam do Pattie.
-Miejmy nadzieję - uśmiechnęła się - Dobranoc Lex.
-Dobranoc.
Po naszej rozmowie udałam się na górę, położyłam w łóżku i zdążyłam tylko pomyśleć, że od tej pory nic nie będzie takie jak dawniej po czym zasnęłam.


7 Rozdział :) Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednimi rozdziałami :) Mam nadzieję, że ten też Wam się spodoba :) Miłego czytania <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz